Obok takiej okładki nie da się przejść
obojętnie. Fascynuje i przyciąga. Uśmiechnięte dziecko przykuwa wzrok. Czym ono
się tak upaprało? Nie, to nie jest malinowy sok.
Tam, gdzie zabierze nas Magdalena
Skopek, pije się jeszcze ciepłą krew renifera. Właśnie tym umorusało się to
uśmiechnięte na okładce dziecko. Przerażające? Dla autorki tej książki nie
specjalnie. Magdalena Skopek, z wykształcenia doktor fizyki, z zamiłowania
podróżniczka, pojechała tam, gdzie kończy się ziemia – czyli na Jamał, bo tyle
właśnie znaczy to słowo w języku nienieckim. Bezkresne niziny ciągnące się po
horyzont, niemal bezludne tereny, karłowata roślinność, mroźne zimy oraz bardzo
krótkie i raczej chłodne lato – w tak surowych warunkach żyją Nieńcy, czyli
rdzenni i jedyni mieszkańcy tego regionu,
trudniący się polowaniem i hodowlą reniferów. Ich rytm życia wyznacza
przyroda.