23 czerwca 2018

Mayday - Grzegorz Brudnik


Na początku ustalmy pewne fakty: nie lubię sensacji i w ogóle nie interesują mnie katastrofy lotnicze. Mam jednak swoje powody, by o tej książce napisać. I będzie to nieco inny tekst niż dotychczas.


Nie lubię sensacji za rozmach. Jak się coś dzieje, to koniecznie na bogato: strzelanki, pościgi, katastrofy, trup ściele się gęsto i nie ma czasu na oddech. Zbyt dynamicznie, zbyt spektakularnie i zbyt daleko od rzeczywistości. A ja zbyt twardo stąpający po ziemi człek jestem, dlatego ukochałam sobie literaturę faktu i słabo odnajduję się w zbyt rozbuchanej fikcji. A Mayday Grzegorza Brudnika to właśnie sensacja i zawiera wszystkie składniki wymienione powyżej. Zasadniczo od razu powinnam być „na nie”, właściwe to ta książka nawet nie powinna znaleźć się w kręgu moich zainteresowań, ale tym razem sytuacja jest nieco inna.

19 czerwca 2018

Komeda. Osobiste życie jazzu - Magdalena Grzebałkowska


Spokojny, cichy, małomówny. Niemal niewidoczny. I ona – głośna, przebojowa, zazdrosna. Po alkoholu – agresywna. Krzysztof Komeda i Zofia Lach – jego żona. Z tego duetu to tym razem on, na kartach książki Magdaleny Grzebałkowskiej, gra pierwszoplanową rolę.  


Zostawił po sobie niewiele. Trochę wywiadów, garść lakonicznej korespondencji. Żadnych wspomnień i pamiętników. Przekopane przez Grzebałkowską archiwa też świeciły pustkami. Autorka wykonała gigantyczną robotę, by wyciągnąć jego postać niemal z niebytu. I ja to bardzo doceniam. Doceniam jej upór, wytrwałość, motywację do pracy. Doceniam, że zrobiła naprawdę wiele, by zbliżyć się choć trochę bardziej do postaci Krzysztofa Trzcińskiego, bardziej znanego pod pseudonimem Komeda. Dotarła do jego krewnych, przyjaciół, znajomych. Czerpała wiedzę z pism branżowych. Ze zbieranych z trudem informacji powoli zaczynała się wyłaniać jego postać.