28 lipca 2015

Hipnotyzer - Lars Kepler

Zassała mnie ta książka. Parzyła w torebce. Kusiła i odciągała od rzeczywistości. A jak i tak będę się czepiać - maruda jedna.


Hipnotyzer zaczyna się mocno. Do szpitala w ciężkim stanie trafia piętnastoletni chłopak, którego rodzice i młodsza siostra zostali zamordowani w brutalny sposób. Policja chce go natychmiast przesłuchać, bo tylko jego zeznania mogą uratować życie starszej siostrze, jednak lekarze mówią stanowcze nie. W grę wchodzi tylko niestandardowa metoda, jaką jest hipnoza. I tu pojawia się Erik Maria Bark – stateczny mąż i ojciec – i jedyna osoba, która mogłaby pomóc komisarzowi Joonie Linnie. Mogłaby, gdyby nie przysięga, którą złożył kilka lat temu, że nigdy nie wróci do hipnozy. Gdy jednak decyduje się pomóc, nawet nie przypuszcza jak okrutną prawdę pozna i jak poważne będą tego konsekwencje.

23 lipca 2015

Najlepsze buty na świecie - Michał Olszewski

Polska Michała Olszewskiego daleka jest od ideału. Kłuje w oczy i budzi poczucie dyskomfortu. I choć tytułowe buty są najlepsze na świecie, to jednak trochę uwierają.


Teksty zebrane w Najlepszych butach na świecie (poza reportażem tytułowym) to nic nowego. Pochodzą z ostatnich kilku lat i drukowane były na łamach Gazety Wyborczej i Tygodnika Powszechnego. Sama się sobie dziwię, że nie trafiłam na nie wcześniej, i że w ogóle tak długo zwlekałam z lekturą.

15 lipca 2015

Lost and found. Opowiadania - Zadie Smith

Krótko i treściwie, a jednocześnie bardzo wyrafinowanie. Nowa Zadie Smith zaskakuje formą.


Zadie Smith do tej pory dała się poznać jako autorka raczej dłuższych form pisanych. Powieści takie jak Białe zęby, czy O pięknie wyszły jej znakomicie. Tym razem postanowiła pokazać się od innej strony i zabrała się za formę sobie nową – czyli opowiadania.

13 lipca 2015

Spokojnie, to tylko Rosja - Igor Sokołowski

„Spokojnie, to tylko Rosja” – mówi autor Igor Sokołowski, na dzień dobry studząc emocje i bez demonizowania pokazuje nam Rosję swoimi oczami. Bez politykowania, mądrzenia się i bez szukania dziury w całym. Zwyczajnie i tak po prostu opowiada o tym – mimo wszystko – niepospolitym kraju.


Spokojnie, to tylko Rosja to nie reportaż. To raczej dziennik z podróży i luźno spisane spostrzeżenia o tym ogromnym kraju, po którym Igor Sokołowski porusza się bez specjalnie sprecyzowanego planu. Od punktu do punktu, zbaczając czasem z trasy, kiedy coś przyciągnie jego uwagę. Podróżujemy razem z nim, z północy, przez Moskwę, na południe, przyglądając się mijanym po drodze wsiom, miasteczkom, miastom, a przy okazji też napotkanym tam ludziom, ich życiu i zwyczajom. Igor Sokołowski zabiera nas w miejsca sztampowe, takie jak na przykład wszystkim dobrze znana Moskwa, ale na trasie jego podróży przede wszystkim znajdują się miejsca dla przeciętnego Europejczyka nieznane – prowincjonalne, zawieszone w czasie, zapomniane. I tworzy nam się z tego obraz Rosji – taki zwyczajny, normalny, widziany oczami podróżnika. Podróżnika, który sporo wie o tym kraju i jest w nim bezgranicznie zakochany.

9 lipca 2015

Kobiety na plaży - Tove Alsterdal

Nie mam ostatnio szczęścia do lektur. Za co się nie wezmę – marudzę. Przy Tove Alsterdal też będę. Niby Kobiety na plaży czytało się szybko, niby temat fajny, a mimo to – czegoś mi tu zabrakło.


Terese raczej nie o takich wakacyjnych wrażeniach marzyła, kiedy znalazła na plaży ciało czarnoskórego mężczyzny. Mary nie chciała zostać nielegalną imigrantką, ale tylko ucieczka do Europy daje jej rodzinie szanse na lepsze życie. Ally nie planowała podróży do Paryża i poszukiwań swojego zaginionego męża. Ale los tak chciał. Zadrwił i poprzecinał ich ścieżki, choć każda z tych trzech kobiet pochodzi z innej części globu. Te trzy wątki i z pozoru oddzielne historie splatają się i uzupełniają nawzajem, mając za tło problem współczesnego niewolnictwa, przemyt uchodźców i nielegalnej imigracji.

6 lipca 2015

Krew na śniegu - Jo Nesbo

Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że chemii nie będzie. I nie było. Przeczytałam na siłę i bez  większych emocji. Krótko mówiąc – nowa książka Jo Nesbo Krew na śniegu nie specjalnie przypadła mi do gustu.


Nie widzę potrzeby streszczania fabuły, kiedy opis na okładce robi to tak dobrze. A zatem krótko: jest Olav – płatny morderca; jest jego szef, który ma dla niego zlecenie. I jest ona – ta, którą trzeba zlikwidować - żona szefa - dla Olava kobieta idealna. Konflikt interesów prowadzi do krwawego i nieco przewrotnego finału.