14 lutego 2016

W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa - Elisabeth Åsbrink

Otto był uparty i przywykły do narzucania swojej woli. Kiedy napotykał sprzeciw, wpadał w złość, która mu szybko mijała. Zresztą na ogół stawiał na swoim. I tak wyrósł na czułe i samolubne dziecko […] Dziecko rozpieszczone, ale przede wszystkim kochane. Oprócz ogromnej porcji miłości, Otto  Ulllmann otrzymał od swoich rodziców Pepiego i Lisl także dobre wychowanie, wykształcenie i ogładę. Bo przede wszystkim rodzice pragnęli by Otto był szczęśliwy.  


Szczęście rodzinne skończyło się jednak 12 marca 1938 roku. Naziści zajęli Austrię […], nazywając to przyłączeniem. Wielu Austriaków się cieszyło. A wielu austriackich Żydów szybko zrozumiało, że w tym kraju nie ma już dla nich miejsca. Rozpoczęły się represje - Żydów stopniowo i konsekwentnie wykluczano z życia, które dotychczas wiedli. Ratunkiem stała się ucieczka z kraju, lecz i uciekać nie bardzo było gdzie. Pepi i Lisl z wielkim trudem załatwili wyjazd Ottona do Szwecji, która miała się stać jego oazą w tych niepewnych czasach.

Jakże przewrotny jest los, który na drodze Ottona postawił Ingvara – chłopca, którego babcia wielbiła Hitlera, a ojciec nienawidził Żydów. Chłopca romansującego z nazizmem, który później stał się założycielem IKEI. Dzieliło ich wszystko od pochodzenia po światopogląd. Ta przyjaźń nie mogła być możliwa. A jednak…stało się inaczej. Podwójne życie. Odrębne rzeczywistości. Najlepszym przyjacielem Ingvara był faszysta Engdahl. Najlepszym przyjacielem Ingvara był żydowski uchodźca Otto.

W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa mogłaby być tylko historią z gruntu niemożliwej przyjaźni, która jednak stała się faktem. To mogłaby być tylko także historia o wielkiej miłości rodziców do syna, miłości zdolnej do największych poświęceń, historia ogromnej tęsknoty tych pierwszych i osamotnienia oraz poczucia wyobcowania tego drugiego. To mogłaby być historia rodziny, którą rozbiła II wojna światowa, żydowskiej rodziny, która musiała się zmierzyć z latami cierpień, poniżeń i represji. Rodziny, której historia kończy się zbrodnią. Tak, to mogłaby być tylko książka o tym. Ale nie jest.

Za losami pojedynczego człowieka kryje się zawsze szersze tło i to właśnie na nie trzeba zwrócić uwagę. W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa to książka o długiej historii antysemityzmu, który swoje apogeum osiągnął podczas II wojny światowej, to opowieść o trudnych losach narodu, który został uznany za gorszy, inny, winny wszelkiemu złu. O narodzie, który przez Hitlera został skazany na śmierć. Przede wszystkim autorka rozlicza jednak Szwecję z jej zachowawczej postawy, którą przyjęła podczas trwającej wojny. Szwecja długo ignorowała to, co dzieje się w Europie, długo przymykała oczy na działania Niemiec. Swoje granice otworzyła tylko dla promila tych, którzy potrzebowali pomocy, a i tego nie zrobiła bezinteresownie. Momentem przełomowym było wywiezienie Żydów z sąsiedniej Norwegii, dopiero wtedy Szwecja zaczęła dostrzegać grozę sytuacji. Refleksja przyszła jednak zbyt późno.

Ponad pięćset listów wysłanych przez rodziców do Ottona, dokumenty, wywiady, fotografie i własna historia autorki stały się bazą do napisania tej książki. Książki, w której fragmenty rodzinnej korespondencji przeplatają się z faktami, a z której wyłania się gorzka i wstrząsająca historia. Książkę Elizabeth Åsbrink można analizować na wielu płaszczyznach, tak wiele niesie ze sobą treści. Dla mnie jednak osobiście będzie to książka o tym, że żadna ideologia oparta na nienawiści nie ma racji bytu w zderzeniu z pojedynczym człowiekiem. Jak łatwo nienawidzić tłumy, anonimową grupę ludzi, jak łatwo tej grupie przypiąć łatę, wtłoczyć w stereotypy. Jak trudno tę samą ideologię i nienawiść ukierunkować na jednego człowieka, który wymyka się jej ramom. Przede wszystkim o tym dla mnie jest ta książka.

Kogo pamiętamy z tych, którzy żyli przed nami? Kto może liczyć, że zostanie zapamiętany? I kto może wszystkich spamiętać? Odpowiedź mam przed sobą. Na stole leży pięćset listów, które śpiewają w chórze, ich głosy przeplatają się ze sobą. Fuga, która kończy się zbrodnią.

Poruszająca książka, która stawia wiele pytań i która na długo pozostanie w pamięci. 

2 komentarze: