31 stycznia 2014

Radość :)

Kiedy odbierasz paczkę, na którą czekałeś prawie miesiąc, a w niej znajduje się 6 nowych książek - to jest radość!
Kiedy przychodzisz do domu, ustawiasz je na półce i już nie możesz się doczekać, kiedy zaczniesz je czytać - to jest radość! :)



A zawartość paczki nie byle jaka:
- Barbara Demick W oblężeniu 
- Michał Książek Jakuck
- Luca Rastello Przemytnik doskonały
- Stefano Liberti  Na południe od Lampedusy
- Vidiadhar Surajprasad Naipaul Indie. Miliony zbuntowanych
- Walerij Paniuszkin Rublowka 

Spróbujcie wyobrazić sobie mój wyraz twarzy...tak, to banan :) Szeroki, od ucha do ucha. 


27 stycznia 2014

Gogol w czasach Google'a - Wacław Radziwinowicz

Uffff....skończyłam! :)

Gogol w czasach Google'a Wacława Radziwinowicza raczej nie należy do książek, które można połknąć w 2-3 dni. Żeby była jasność - to nie zarzut. To po prostu książka, na strawienie której potrzebne jest nieco więcej czasu.

Zakładam, że każdy wie, że Wacław Radziwinowicz to wieloletni korespondent Gazety Wyborczej w Rosji, a ta książka to zbiór jego korespondencji z lat 1998-2012. Kaliber tych korespondencji jest różny. Znajdziemy tu teksty o tragedii w Biesłanie, o katastrofie okrętu podwodnego Kursk, o wojnie w Czeczenii, o skorumpowanej milicji/policji (od 2011 roku milicję zastąpiła policja), czy o ułańskiej fantazji rosyjskich polityków. Ale swoje miejsce mają tu też nieco lżejsze teksty - o moskiewskich kierowcach, o akcji niebieskie wiaderka, o spóźnialskim Putinie, czy o Big Brotherze w wydaniu rosyjskim.

Sensacja! Okazuje się, że Rosję można zrozumieć - widnieje na okładce opinia Wiktora Jerofiejewa. Śmiem wątpić. Biez wodki nie razbieriosz. Niby nasi sąsiedzi, ale czasem ciężko ogarnąć tę rosyjską duszę. 


25 stycznia 2014

Yrsa Sigurdardottir in da house!

Jest, jest, jest! :) W końcu nadeszła długo oczekiwana przesyłka. A w niej kolejna książka Yrsy Sigurdardottir "Statek śmierci". Jeszcze tylko upolować "Trzeci znak" i będzie komplet :)

Póki co na półkę i do kolejki, która robi się coraz dłuższa...


24 stycznia 2014

Ahoj!

No to witam na pokładzie. Siebie. Was. Czasem kota. A w zdecydowanej większości książki :)
Sorry, będzie monotematycznie.