28 września 2014

Jaskiniowiec - Jørn Lier Horst

Uwiódł mnie mainstream. Wszyscy to teraz czytają, wszyscy o tym piszą. To pomyślałam, że ja też dodam swoje trzy grosze. A co! ;)


Zmarły mężczyzna był całkowicie zasuszony[…] Nic dziwnego, w końcu przesiedział martwy w fotelu ponad cztery miesiące. Nikt go nie szukał, nikt za nim nie tęsknił. Nikogo nie zaniepokoił brak jego obecności. Nic nie wskazuje też na to, by jego śmierć była wynikiem przestępstwa. Dla policjanta Williama Wistinga sprawa jest zatem jasna – nic tu po nim, żadnego śledztwa nie będzie.

23 września 2014

Transsyberyjska. Drogą żelazną przez Rosję i dalej - Piotr Milewski

Książka Piotra Milewskiego obiecywała, że zabierze mnie w fascynującą podróż najdłuższą linią kolejową na świecie. Uwierzyłam. Jednak jakimś dziwnym zrządzeniem losu udałam się w zupełnie inną podróż. Do krainy snu. 


Przez Petersburg, Moskwę, Irkuck aż do Władywostoku, poprzez bezkresne stepy i syberyjskie wioski, dusznym wagonem, nad szklaneczką gorącego czaju udajemy się wraz z autorem w podróż koleją transsyberyjską. Za towarzyszy podróży mamy m.in. małomównego Igora – handlarza samochodów, tajemniczą pół Buriatkę Oksanę, kontuzjowanego maratończyka dorabiającego w klubie ze striptizem, czy żołnierzy z zapasami trunków na drogę. Poznajemy miejscowości położone na trasie oraz zapoznajemy się ze skomplikowaną historią powstawania kolei.

20 września 2014

Niechciani - Yrsa Sigurdardottir

Nie mogłam pozwolić, żeby nowa Yrsa Sigurdardottir kurzyła się na półce, więc zabrałam się za nią od razu.  Po co niepotrzebnie czekać i odmawiać sobie przyjemności? :)


Zima 1974 roku. Na totalnym pustkowiu, gdzieś po środku niczego, znajduje się dom wychowawczy dla niepełnoletnich chłopców. Panują w nim surowe zasady, a prowadzące je małżeństwo za skuteczne metody wychowawcze uznaje kary, modlitwę i chłód emocjonalny. Nie usłyszysz tu śmiechu, nie znajdziesz wsparcia, o czym bardzo dobrze wie pracująca tam dwudziestokilkuletnia Aldis. To jej oczami obserwujemy życie w Krókur. W tej ponurej, zimnej i pozbawionej jakichkolwiek ciepłych uczuć rzeczywistości wszystko toczy się utartym torem do czasu, aż do grupy chłopców dołącza nowy. Einar nie tylko od początku fascynuje i przyciąga Aldis, ale burzy też panującą w tym miejscu bezduszną rutynę.

16 września 2014

Trzeci znak - Yrsa Sigurdardottir

Trochę minęło czasu od mojego ostatniego spotkania z Yrsą Sigurdardottir. Jakoś nie mogłam się zmotywować, by nadrobić zaległości i przeczytać w końcu pierwszą część serii o uroczej prawniczce Thorze Gudmundsdottir. Ciężko wrócić do początku, jak się ma przeczytaną całą serię. Dobrą motywacją okazała się informacja o nowej książce autorki, co prawda poza serią o Thorze, ale postanowiłam, że najpierw zaległości, potem nowości. Porządek musi być ;) Przyznam się, że miło było wrócić do tej autorki i spędzić z nią kilka wieczorów. Chyba się stęskniłam :)


Harald Guntlieb to pochodzący z Niemiec, zamożny i trochę nietypowy student wydziału historii Uniwersytetu Islandzkiego. Miłośnik wszelkiego rodzaju używek, niekonwencjonalnego ozdabiania ciała i życia na krawędzi. Zafascynowany tematem uprawiania czarów i związanych z tym prześladowań na terenie Islandii i Europy. Równie nietypowa co on sam, okazała się jego śmierć. Martwy Harald zostaje znaleziony na terenie uniwersytetu przez jednego z wykładowców. Jego zwłoki pozbawiono oczu, a na klatce piersiowej wytatuowano tajemniczy znak. Podejrzanym staje się Hugi, zaprzyjaźniony z Haraldem dealer narkotyków. Jednak rodzina zamordowanego, niezadowolona z wyników policyjnego śledztwa, zleca sprawę Thorze - trzydziestosześcioletniej prawniczce, samotnie wychowującej dwójkę dzieci. Wraz z pełnomocnikiem rodziny, przystojnym Niemcem Matthew, Thora próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci studenta, która prowadzi ich w mroczny świat magii.

12 września 2014

Włoskie buty - Henning Mankell

Po tę książkę sięgnęłam z ciekawości. Mankell to dla mnie mistrz dobrego kryminału. Nie jest też żadną tajemnicą to, że jestem ogromną fanką serii o Kurcie Wallanderze. Pomyślałam, że warto sprawdzić, co Henning Mankell ma do zaoferowania jako autor powieści. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Choć oczywiście swoje książka na półce odleżała.


Z dala od ludzi, na niewielkiej wyspie mieszka Frederick Welin. Popełniony w przeszłości błąd sprawił, że postanowił odciąć się od świata. Unika ludzi, a za jedynych towarzyszy ma starego psa i jeszcze starszego kota. Codzienną rutynę burzy pojawienie się ducha z przeszłości. To Harriet – dawna miłość, którą porzucił wiele lat temu. Stara, schorowana kobieta prosi, by spełnił złożoną jej w przeszłości obietnicę. Zgadzając się, Frederik nawet nie przypuszcza, jak bardzo ta decyzja zmieni jego dotychczasowe życie.

7 września 2014

Pęknięte miasto. Biesłan - Zbigniew Pawlak, Jerzy A. Wlazło

Lubię literaturę faktu, ale staram się unikać czytania reportażu jeden po drugim. Zwłaszcza jeśli temat jest ciężki. Wolę zrobić sobie przerwę, odetchnąć, przeczytać coś innego pomiędzy. Nabrać dystansu i oczyścić głowę przed kolejną dawką wrażeń. Czasem robię wyjątki. Tak jak teraz. Bo są książki, które nie mogą czekać. Pęknięte miasto. Biesłan jest jedną z nich.


Spójrzcie na okładkę. Odświętnie ubrani dziewczęta i chłopcy. Króluje czerń i biel. Nastrój powagi przeplata się z wielką radością. Za chwilę białe balony, trzymane przez dzieci, poszybują w niebo. W Biesłanie każdy początek roku to wielkie święto. Aż do 1 września 2004 roku. Ten dzień zmienił wszystko. 

2 września 2014

Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych - Liao Yiwu



Prowadzący umarłych to druga lektura, która pojechała ze mną na wakacje. Klucz był prosty – biorę to, co zbyt długo leży na półce i czeka. Coś lekkiego (Zastygłe życie) i coś poważniejszego dla równowagi. Wybór padł na Liao Yiwu, który w przeciwieństwie do Karin Wahlberg, był towarzyszem męczącym, trudnym i ze zdecydowanie nie wakacyjnym tematem. 

  
Prowadzący umarłych to zbiór 28 wywiadów z przedstawicielami najniższych warstw chińskiego społeczeństwa – hieną cmentarną, kierownikiem szaletu publicznego, lunatykiem, handlarzem ludźmi, czy wyznawczynią Falun Gong. Część swoich rozmówców Liao Yiwu poznał podczas czteroletniej odsiadki w więzieniu, po tym jak rząd uznał jego poemat napisany pod wpływem wydarzeń na Placu Tian’anmen za antykomunistyczny. Zresztą losy autora są równie ciekawe jak historie jego rozmówców.