W Polsce nie było dla nich
miejsca. Po wojnie sześciodniowej w 1967 roku w Polsce wzrosły nastroje
antysemickie, a obywatele polscy żydowskiego szybko zaczęli odczuwać tego
skutki. Rozpoczyna się usuwanie ze stanowisk, uczelni, wojska, a nawet
nawoływanie do opuszczenia kraju. Życie rodzin z żydowskimi korzeniami zaczyna
się robić nie do zniesienia. Dobrowolnie lub pod przymusem, czasem z
trudnościami stopniowo opuszczają kraj w poszukiwaniu lepszego miejsca do
życia. Jest ich kilkanaście tysięcy. Niektórzy zostają wygnani do raju; drzwi
przed nimi otwiera Szwecja.
Pięćdziesiąt lat od tych wydarzeń,
Krystyna Naszkowska odszukuje w Szwecji polskich emigrantów, których wygoniła z
kraju antysemicka nagonka i zadaje pytania o to, jak im się żyje, jak sobie
poradzili w nowym kraju, z nowym językiem i w nowym, obcym środowisku. Jak
wspominają te wydarzenia, jakie odcisnęły piętno na ich życiach oraz czy chętnie
myślą i wracają do kraju, który kiedyś ich wyrzucił. Rozmówcy autorki to nie
przypadkowi ludzie – to osoby wykształcone, na stanowiskach, którym dzięki
ciężkiej pracy, ogromnemu samozaparciu i wysiłkowi udało się odnieść sukces.
Kim dziś są? Jak siebie określają?
Bohaterami książki Wygnani do raju. Szwedzki azyl
Naszkowskiej są Dorota Bromberg – najbardziej znany wydawca literatury pięknej,
Karol Żyto – lekarz ortopeda, Ryszard Szulkin – matematyk i socjolog, Julia
Romanowska – z zawodu muzyk i perkusistka, Tadeusz Gruber – przedsiębiorca i
specjalista od modemów, Maciej Zaremba Bielawski – pisarz i reporter, Emilia
Białostocka Degenius – lekarz psychiatra i psychoanalityk, Jerzy Sarnecki –
profesor kryminologii, Aleksander Wołodarski – architekt oraz Joanna Helander –
dokumentalistka, autorka filmowych i fotograficznych portretów przedstawicieli
polskiej kultury. Każda z opowiedzianych przez bohaterów historii jest inna,
wszystkie mają jednak punkty wspólne – nagonka, pospieszny wyjazd, zerwanie
więzi z przyjaciółmi i krajem, budowanie swojego życia na nowo w obcej
rzeczywistości i ciężka praca, która po latach zaowocowała sukcesem.
Z tych opowieści wyłaniają się
dwa przeciwstawne obrazy: nowoczesnej Szwecji, otwartej na imigrantów,
zapewniającej im warunki do życia, szybkiej asymilacji i szansę na normalne
życie oraz Polski – dusznej, komunistycznej, antysemickiej, w której obywatele
żydowskiego pochodzenia byli coraz bardziej zaszczuwani i spychani na margines
społeczeństwa. Tytuł Wygnani do raju
mówi sam za siebie – i choć jest to raj może nieidealny, ta dziesiątka
odnalazła w nim swoje miejsce.
Wygnani do raju to dziesięć bardzo dobrze poprowadzonych rozmów,
dzięki którym poznajemy Szwecję kiedyś i dziś - problemy z którymi się
aktualnie boryka, możliwości, które daje swoim obywatelom, poznajemy
społeczność tak bardzo różniącą się od nas mentalnie i poziomem rozwoju. Sporo
też dowiadujemy się o Polsce lat 1967-1968 i wydarzeń, które wtedy się
rozgrywały. Choć nie padają konkretne daty, choć więcej się trzeba domyślać i składać sobie
poszczególne elementy w całość, obraz który się z tego wyłania, niepokoi.
Świetnym uzupełnieniem tych wywiadów jest zamieszczone na końcu kalendarium tzw.
wydarzeń marcowych – uzupełnia książkę o konkretne fakty, nazwiska i
wydarzenia, oddane zgodnie z chronologią.
Choć nie poruszyła mnie ta
książka do głębi i choć z początku ciężko mi się w nią wchodziło, muszę
przyznać, że jest to ciekawa lektura. Po raz kolejny reportaż okazuje się
świetnym źródłem informacji i historycznej wiedzy, podanej w bardzo przystępny
sposób. I za to plus.
Zdecydowanie moje "must have". Każda książka związana ze Szwecją jest moją obowiązkową pozycją w biblioteczce.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci się podobała :)
UsuńTeż koniecznie chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNo to miłej lektury :)
Usuń