Objętość tej książeczki może
zwieść tylko tych, którzy nie znają Tochmana. Na raz, góra dwa – pomyślicie. A
potem zejdzie Wam się kilka dni, bo co kilka rozdziałów będziecie ją odkładać,
bo już więcej nie dacie rady. Tylko Tochman w tak małej formie potrafi zawrzeć
tak silny ładunek emocji.
Masowe groby, obozy
koncentracyjne, czystki etniczne, gwałty, zbiorowe zbrodnie. Śmierć i strach.
Po doświadczeniach II wojny światowej nic podobnego nie powinno się już
wydarzyć. Jednak trwająca w latach 1992-1995 wojna w Bośni i Hercegowinie stała
się powtórką z bolesnej przeszłości. Kiedy do głowy uderzają chore idee, nie
liczy się nic. Nawet życie pojedynczego człowieka. A co dopiero setek tysięcy.
Jakbyś kamień jadła opisuje sytuację kilka lat po konflikcie, kiedy
na liście zaginionych znajduje się wciąż kilka tysięcy nazwisk. Wojciech
Tochman towarzyszy antropolog dr Ewie Klonowski, która przeprowadza ekshumacje
masowych grobów. Kompletuje kości zamordowanych, próbuje złożyć je w całość,
przeprowadza identyfikację. Dzięki potężnej pracy, jaką wykonała, bliscy zabitych mogą
pochować ich szczątki, przejść żałobę, opłakać tych, których stracili.
Od jednego masowego grobu do
drugiego, od wsi do wsi. Tochman podróżuje z dr Kalinowski, a przy okazji
wysłuchuje napotkanych ludzi – tych, co stracili całe rodziny, ojców, mężów,
dzieci. To głównie kobiety. Mężczyźni albo unikają rozmów, albo po ciężkich
przeżyciach zwyczajnie się do nich nie nadają. Gorzkie to rozmowy, bo jak
rozmawiać z tymi, którzy choć wojnę przeżyli, tak wiele w niej wycierpieli?
Oszczędny styl, krótkie zdania i
słowa, które trafiają w sedno. Przy tak trudnym temacie Tochman wykazał się sporym
wyczuciem – kiedy mógł drążył temat, kiedy sytuacja tego wymagała nie pytał, co
było dalej. Z szacunkiem podszedł do rozmówców i czytelnika. Mocna i, jak
zwykle w przypadku Tochmana, dobra książka.
Kiedy czytam takie reportaże,
zastanawiam się jak człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi coś takiego? Jak
potem spojrzeć tej drugiej osobie prosto w twarz? Jakbyś kamień jadła to świetny reportaż o tym, jak okrutna jest
wojna. Szkoda, że historia powtarza się co jakiś czas. Szkoda, że nie uczymy się
na błędach. Szkoda, że znów coś podobnego dzieje się niedaleko nas.
Koniecznie.
Bardzo dobra książka, trudny temat, szkoda tylko, że to wszystko kiedyś się zdarzyło.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to wszystko wciąż się dzieje. Niestety.
UsuńTytuł niemal dosłowny. Tak się czułam czytając tę kiążkę przed laty.
OdpowiedzUsuńFakt, mało komfortowa lektura. Ale warto.
Usuń