O indywidualny wywiad z
Władimirem Putinem zabiegają setki dziennikarzy z całego świata. Nie wszyscy
jednak mogą dostąpić tego zaszczytu. Rosyjski prezydent ma swoje ulubione
media, które dopuszcza do swojego kręgu. O taką indywidualną rozmowę zabiegała też
wielokrotnie Arleta Bojke, dziennikarka TVP i autorka tej książki. Bez
powodzenia – służba prasowa Kremla pozostawała głucha na wszystkie jej
oficjalne pisma. Skoro rozmowa oko w oko okazała się niemożliwa, dziennikarka
hipotetyczne pytania do Putina zebrała w tej książce i potraktowała je […] jako pretekst do analizy zarówno celów,
które być może zamierza osiągnąć, jak i sytuacji, którą stworzył na Ukrainie i
w Syrii, jego postrzegania w świecie oraz tego, co może się jeszcze wydarzyć.
Dziesięć rozdziałów i dziesięć
pytań – w tym m.in. o sytuację na Krymie, o wojnę w Donbasie, o status Kozaków
w Rosji, o to, jak wyglądałaby Rosja bez Putina, o przyczynę niechęci Zachodu w
stosunku do Rosji oraz o Smoleńsk i o to, czego brakuje by zakończyć śledztwo w
sprawie katastrofy. Arleta Bojke była w sercu tych wydarzeń – jako
korespondentka spędziła w Rosji 4 lata – relacjonowała wszystko to, co działo
się u naszego wschodniego sąsiada w latach 2010-2014. Zabrakło jednak okazji,
by te pytania zadać bezpośrednio do ich adresata i dlatego powstała ta książka.
Dziennikarka sama stawia pytania
i sama udziela na nie odpowiedzi, a te są analizą najważniejszych wydarzeń,
które rozegrały się w Rosji na przestrzeni tych czterech lat. Wiedzę na temat
tego, jakie procesy zachodzą w Rosji i jaką rolę w kształtowaniu opinii
społecznej odgrywa naczelny demiurg i bohater tej książki, Arleta Bojke zdobywa
będąc tam, gdzie dzieją się najważniejsze rzeczy, zadając pytania jednej i
drugiej stronie – zwolennikom i przeciwnikom działań Putina, atakując biuro
prasowe Kremla oraz wciskając się oknem, kiedy już nie dało się drzwiami.
Władimir Putin. Wywiad, którego nie było wiele mówi o współczesnej
Rosji, ale nie tylko. Arleta Bojke przy okazji zdradza też, jak wygląda praca
zagranicznego korespondenta w Rosji, zwłaszcza kiedy jest z kraju, którego
Rosja nie poważa, bo zdaniem jednego z rosyjskich politologów […] Polska jest jak mały, szczekający piesek
– irytujący, ale niegroźny. W praktyce oznacza to, że polscy dziennikarze
żeby zdobyć jakąś informację musieli się dwa razy bardziej postarać niż na
przykład dziennikarze z Niemiec, którym Putin najczęściej udzielał wywiadów
podczas swoich dotychczasowych rządów. Arleta Bojke nie jest zapraszana na
oficjalne konferencje, a gdziekolwiek się pojawi z kamerą jest niemile
widziana, wypraszana, atakowana, bo skoro polska telewizja, to przecież i tak
przeinaczy fakty. Równie „trudna” jest sytuacja rosyjskich mediów, które idą w
kontrze do oficjalnej propagandy.
Putin. Wywiad, którego nie było to książka, która portretuje
współczesną Rosję, przybliża nam jej wewnętrzne bolączki, analizuje sytuację,
pomaga zrozumieć pewne zachodzące na wschodzie mechanizmy. Z tego względu warto
mieć ją na uwadze. Jeśli natomiast mam być szczera – nie jest jakoś specjalnie porywająca,
również literacko. Pomysł na książkę choć ciekawy – hipotetyczne pytania
adresowane do Putina i pozostające bez jego odpowiedzi są okazją do snucia
rozważań na kolejne tematy – mnie nie do końca przekonywał. Miałam poczucie
jakiejś schizofrenii – ostatecznie te pytania dziennikarka zadawała sama sobie
i sama na te pytania udzielała odpowiedzi. Ale może się niepotrzebnie czepiam. Obiektywnie
– przyzwoity reportaż pod kątem informacyjnym.
Mam jednak wrażenie, że po
książce Michaiła Zygara Wszyscy ludzieKremla. Tajne życie dworu Władimira Putina poprzeczka w kategorii reportaż
o Rosji została podniesiona tak wysoko, że trudno mu będzie dorównać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz