Zimą 2011 roku Egipcjanie wyszli
na ulice największych miast, domagając się ustąpienia prezydenta Hosniego
Mubaraka. To był początek egipskiej Arabskiej Wiosny, która ogarnęła również
inne kraje tego regionu. Przemianom zapoczątkowanym przez Arabską Wiosnę w
Egipcie przygląda się Shereen El Feki, dziennikarka o egipskich korzeniach.
Przygląda się im jednak w nieco nietypowym kontekście. Jej głównym celem
zainteresowań jest arabska seksualność. Czy w kontekście zachodzących zmian
politycznych i gospodarczych w Egipcie również ta intymna część arabskiego
życia ulegnie przemianie?
Przez pięć lat autorka książki Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim
świecie przemian jeździła po krajach arabskich, przyglądała się zachodzącym
tam zmianom i wypytywała ludzi o seks. Czy i tu nastąpi rewolucja? Ta książka
nie daje na to pytanie jasnej odpowiedzi. Autorka snuje jedynie pewne
scenariusze i wyraża nadzieję, że proces zmian dokona się i w tym aspekcie
życia.
Ta książka to zapis rozmów, jakie
przeprowadziła autorka podczas swojego pobytu w Egipcie (bo to Egipt leży w
centrum jej zainteresowań) i krajach sąsiednich – to rozmowy z prawnikami
walczącymi o bardziej sprawiedliwie ustawodawstwo; aktywistami pracującymi na
ulicach i propagującymi bezpieczny seks; celebrytami rzucającymi wyzwanie
seksualnym ograniczeniom, ale przede wszystkim są to rozmowy ze zwykłymi
ludźmi, bo to przecież oni muszą sobie jakoś radzić z codziennym życiem oraz
nakazami i zakazami, którymi obwarowane jest ich życie seksualne. Jak we
wstępie pisze autorka: ta książka
opowiada o tych, którzy próbują odnajdywać wolność[…] i o tych, którzy się im
przeciwstawiają.
Autorka porusza w książce różne
problemy – od braku podstawowej chociaż edukacji seksualnej, przez
homoseksualizm, antykoncepcję i aborcję, na obrzezaniu kobiet, seksturystyce i
handlu ludźmi skończywszy. Porusza także problemy małżeńskie w sypialni oraz
próby uporania się singli ze swoimi potrzebami seksualnymi w świecie, w którym
jedyną słuszną formą uprawniania seksu jest małżeństwo zarejestrowane urzędowo,
aprobowane przez rodziny i usankcjonowane religijnie. Sporo też uwagi poświęca
autorka zmianom, jakie dokonały się w postawach wobec seksu na przestrzeni
czasu i jak otwarty na kwestie seksualności Wschód zamienił się miejscami z purytańskim
niegdyś Zachodem. Dzisiejszy świat arabski przypomina tytułową cytadelę, która
stoi na straży wszystkiego, co uderzyć może w heteroseksualne małżeństwa i
arabską rodzinę.
Urodzona w Anglii, dorastająca w
Kanadzie i wychowana „po zachodniemu” autorka wszelkie problemy z związane z
życiem intymnym w świecie arabskim mogłaby piętnować, stawiać postępowy Zachód
w kontrze z zapyziałym i zacofanym w tej kwestii Wschodem, ale nie robi tego. Nie
ocenia, a uważnie się przygląda. Nie pisze o tym co złe, a pokazuje z jakimi
problemami zmagają się mieszkańcy tej części świata. Analizuje sytuacje i szuka
odpowiedzi na pytanie, czy w najbliższych dekadach w kulturze seksualnej dokona
się zmiana.
Jeśli ktoś liczy na wyuzdane
fragmenty i porcję erotyki, to srogo się zawiedzie. Ta książka nie szokuje.
Może jedynie dziwić tym, jak w znacznym stopniu religia może podporządkować
życie człowieka nawet w jego najintymniejszych kwestiach i tym, jak ludzie
wciąż mało odporni są na religijną manipulację. Miejscami bardzo interesująca i
okraszona garściami zaskakujących dla człowieka Zachodu informacji, w innych
nieco nużąca i przydługawa. Przystępnie napisana lektura, przez którą
przechodzi się bez większych problemów. Problem może tkwić jedynie w tym, że choć
jest ciekawa, nie jest jednak wyjątkowa. Książka z kategorii tych, co w sumie
niczym specjalnym się nie wyróżniają – przeczytać i zapomnieć. Nie polecam, ale
i nie odradzam. Myślę, że najbardziej satysfakcjonująca będzie dla tych, którzy
mocno interesują się tym tematem. Dla innych może być jedynie chwilową
ciekawostką, którą bez większych emocji, wstrząsów i żalu odkłada się na półkę.
Uśpiła mnie "Epoka hipokryzji" Janickiego, więc teraz boję się sięgać po podobne książki. Na "Seks i cytadelę" też się kiedyś zaczaiłam, ale po Twojej recenzji ostatecznie z niej zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńJa się na nią szarpnęłam tylko dlatego, że była promocja. Nic bym nie straciła, gdybym jej nie kupiła, no ale trudno. Czasem się zdarzają mniej lub bardziej udane zakupy :)
Usuń