Rok 2018 w liczbach to 66 przeczytanych książek i 31 wpisów. W porównaniu z ubiegłymi latami czytelniczo trzymam poziom, ale częstotliwość pisania wyraźnie spada. Jest to więc kwestia, nad którą w 2019 roku trzeba będzie się koniecznie pochylić i coś zrobić z tym fantem. Ale do brzegu...nie pora na refleksje, a na podsumowanie - jak zwykle subiektywne i przefiltrowane przez własne gusty.
NAJLEPSZA KSIĄŻKA (wydana w 2018 roku)
Królowa jest tylko jedna! Moją osobistą książką tego roku zostaje:
Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii. Małgorzata Rejmer - za styl, za ujęcie tematu, za osobowość. Właściwie to za całokształt. [całość tekstu KLIK]
Chciałabym też zwrócić Waszą uwagę na inne książki wydane w tym roku, które niekoniecznie znalazły się w głównym nurcie, a jednak - z mojego punktu widzenia - warto mieć je na względzie:
Tomasz Grzywaczewski - Granice marzeń. O państwach nieuznawanych [KLIK]
Zbigniew Rokita - Królowie strzelców. Piłka w cieniu Imperium [KLIK]
Konstanty Usenko - Buszujący w Barszczu. Kontrkultura w Rosji sto lat po rewolucji [KLIK]
Piotr Oleksy - Naddniestrze. Terror tożsamości [KLIK]
NAJLEPSZA KSIĄŻKA (przeczytana w 2018 roku)
Tak się składa, że w tym roku trochę słabo goniłam za nowościami (tak, wchodzę w 2019 rok z coraz dłuższą listą zaległości), ale za to odkryłam inne czytelnicze perełki, bez których to podsumowanie byłoby niepełne.
W tym rankingu na prowadzenie zdecydowanie wychodzą dwie pozycje:
Paweł Sołtys - Mikrotyki - cała jestem w zachwytach! Absolutne ochy i achy! Pragnę więcej! [całość tekstu: KLIK]
Guzel Jachina - Zulejka otwiera oczy - ta książka po prostu skradła mi serce [całość tekstu: KLIK]
Warte uwagi są także:
Gellert Tamas - Mężczyzna z laserem. Historia szwedzkiej nienawiści [KLIK]
Konstanty Usenko - Oczami radzieckiej zabawki. Antologia radzieckiego i rosyjskiego undergroundu [KLIK]
Taki oto był ten 2018 rok. Sobie i Wam życzę, by ten nadchodzący był zwyczajnie LEPSZY. Pod każdym względem, jaki sobie tylko wymyślicie. Do usłyszenia! :)