Stało się! Po prawie pięciu
latach blogowania wyszłam ze swojej nory i stanęłam twarzą w twarz z innymi
blogerami. Nie zjedli mnie, nie obrzucili ogryzkami, wręcz przeciwnie – było
bardzo miło 😉
Okazją
do wyjścia z niebytu stało się warszawskie spotkanie blogerów, czyli Literacka
Stolica 2018. Pomyślałam: „Kiedy jeśli nie teraz? W końcu zobaczysz tych,
których w większości znasz tylko z sieci, nie bądź cykor, idź!”. No i poszłam.
W podjęciu decyzji pomogła mi informacja, że w programie jest spotkanie z Panią
Pauliną Małochleb, autorką bloga Książki na ostro, której teksty bardzo lubię, a opinie cenię. Także – klamka
zapadła.
Wykładem Tekst krytyczny i jego słabe miejsca Pani Paulina otworzyła spotkanie.
Słuchałam jej z prawdziwą przyjemnością, ponieważ – jak się okazuje – ma dar
nie tylko pisania, ale również mówienia, do tego z ikrą i dowcipem, ale przede
wszystkim z sensem, merytorycznie i na temat. Co nie oznacza, że ze wszystkim,
o czym mówiła Pani Paulina się zgadzam; nie do końca nawet przekonana jestem,
że jej wykład skierowany był do blogerów, ale niektóre rzeczy wzięłam sobie do
serca i zamierzam stosować. Z zasady ”napisz, odłóż, wróć, przeczytaj, jeszcze
raz odłóż, jeszcze raz przeczytaj – publikuj” korzystać będę na pewno; w
zasadzie przyświecała mi ona od początku blogowania, ale teraz utwierdziłam się
w przekonaniu, że ma to sens. Tekstów przekrojowych popełniać nie będę, choć
ponoć zacniejszy (nie przeczę!), ale nie czuję się merytorycznie na siłach, by
takie udźwignąć, więc skupię się na innych aspektach, na przykład na tym, by
pisać lepiej, pozostawać w zgodzie z sobą i być wiarygodną. Nie traktuję też
bloga jako trampoliny do kariery, więc na pytanie do jakiego celu zmierzam,
odpowiadam: ma być to być dla mnie przede wszystkim frajda! I tak jest, tak mi
dobrze i niech tak zostanie 😊
Co nie zwalnia mnie z pracy nad tekstem, więc Pani Paulino – za wszystkie
wskazówki dziękuję.
Potem przyszedł moment na wykład
Rafała Hetmana z bloga CzytamRecenzuję.pl,
który krótko, zwięźle i na temat omówił kwestię "Efektywne wykorzystanie
mediów społecznościowych w blogowaniu”. Wyłożył, co robić i jak, by docierać do
większej grupy odbiorców, by być o krok przed innymi, by zwiększać zasięgi i by
Facebookowi, który owe zasięgi tnie, pokazać środkowy palec. Rafał bez
wątpienia wiedzę ma, zasięgi także, a mnie jego wykład wprawił w osłupienie,
gdyż nic tak nie boli jak uświadomienie sobie, że jest się daleko w tyle, że
się nie ogarnia i jest się na pograniczu „wykluczenia cyfrowego” 😉 W umiejętnościach
Rafała na pewno nie dogonię, ale dzięki niemu mam motywację, być choć trochę
nadrobić zaległości, co też czynię – tak, ogarnęłam w końcu InstaStories!
Tadaam! 😉 O tym, co ze mnie za social media ninja świadczy fakt, że ze spotkania mam tylko jedno
zdjęcie. Jedno. To, które tu widzicie. Tak, to właśnie. I żadnego innego. Także
tak. Brawa dla mnie 😉
Na owym zdjęciu dary, które
przytachałam ze spotkania i za które pięknie dziękuję wszystkim wydawniczym
darczyńcom. Którym? Patrz obrazek niżej. Dzięki nim moja biblioteczka stała się
pełniejsza 😊
Jednak największą wartością tego
spotkania były rozmowy kuluarowe z innymi blogerami, którzy nagle zyskali inny
wymiar – fajnie wiedzieć, kogo się czyta, do kogo się zagląda i kim ta osoba
poza siecią jest. A są to bardzo sympatyczni ludzie, którzy mają sporo
ciekawego do powiedzenia. Miło było wymienić mniej lub bardziej luźne uwagi,
zjeść razem pizzę i spędzić wspólnie czas. I żadna krzywda mi się z tego powodu
nie stała. Żyję, mam się nieźle i na kolejną Literacką Stolicę zapiszę się już
bez obaw 😉
Za zorganizowanie tak miłego
spotkania ciepłe słowa należą się Oli z Parapetu Literackiego, Rafałowi z
CzytamRecenzuję.pl oraz Pawłowi z Przy muzyce o książkach. Do zobaczenia za
rok! (lub gdzieś w międzyczasie).
P.S. Spotkanie wsparło Miasto St.
Warszawa, a odbyło się ono w bibliotece przy ul. Błękitnej 32 na Wawrze.
Relacje z Literackiej Stolicy 2018 u innych:
Parapet Literacki - Literacka Stolica 2018 - relacja od kuchni
CzytamRecenzuję.pl - Relacja z drugiej edycji literackiej stolicy
Przy muzyce o książkach - Literacka Stolica 2018 - zamiast relacji kilka postulatów
Bardziej lubię książki niż ludzi - Blogerzy i biblioteki czyli Literacka Stolica 2018
Vlog o książkach - Literacka Stolica - tak się bawią i uczą blogerzy książkowi
Literacka Kavka - Literacka Stolica 2018
Rozkminy Hadyny - Literacka Stolica 2018. Torba książek i przemyśleń
O jak fajnie! :) "Spotkanie w stolicy" budzi we mnie złe skojarzenia (wspomnienia z wizażowego zlotu), ale kiedyś przełamię się ze swoją traumą i znów odwiedzę Wa-wę.
OdpowiedzUsuńTo taki wyższy level blogowania, ci blogerzy książkowi. Nie "zajrz do mnie i zostaw komcia", tylko osoby naprawdę kochające literaturę. Aż miło poczytać i przekonać się, że jednak nie jest ich tak mało, jak mi się powoli zaczęło wydawać :)
Trochę ich tam na tym spotkaniu było, więc bloger książkowy to jeszcze nie wymarły gatunek ;)
UsuńŹle to ujęłam. Blogerów książkowych jest cała masa, ale właśnie takich typu "zajrzyj do mnie i podbij mi statystyki. Ja też zajrzę do ciebie i skrobnę ci komcia, ale tak naprawdę ani ciebie ani mnie nie obchodzi, co druga napisała". A na tym zjeździe byli ci, którzy naprawdę kochają literaturę. Serce rośnie 😊
UsuńWszyscy blogerzy książkowi na swój sposób kochają literaturę pewnie, tylko, że niektórzy trochę bardziej kochają lajki, fejm i wzajemne głaskanie ;) Do mnie na szczęście już nie zaglądają tacy od "komci" i "zajrzyj do mnie". Może im się znudziło ;) A na spotkaniu...no mam nadzieję, że wszyscy byli z kategorii tych, co kochają książki i cenią innych, bo nie z każdym udało mi się zamienić słowo :)
Usuń